Z rozwidlenia Cybino-Warty
powstała święta wyspa.
Strzegą ją dumne wieże katedry
jak Piotr i Paweł miasto.
Wielu władców oddychało tu tchnieniem Boga.
Słońce wzorem krzywaśni pastorału
ozłaca gzymsy Kanonii, Kurii, Kolegiaty,
Akademii Lubrańskiego, Pałacu Arcybiskupa…
Taka tu mistyczna cisza,
że słychać szept witrażowych aniołów
i drżenie zagubionej modlitwy.
Na placu ludzie trzymają się za ręce
szukając szczęścia w nieboskłonie.
Zdjęcie: Marta Hylla