Inauguracja skweru im. Józefa Granatowicza w Poznaniu

24 czerwca 2018 roku, u zbiegu ulicy Poznańskiej i Jeżyckiej  miało miejsce uroczyste otwarcie skweru im. Józefa Granatowicza.

Oficjalna część wydarzenia rozpoczęła się o godz. 9:30. Jako pierwszy głos zabrał Zastępca Prezydenta Miasta Poznania, Maciej Wudarski. Później mogliśmy posłuchać wypowiedzi dyrektor Szpitala Miejskiego im. Raszei, Elżbiety Wrzesińskiej-Żak, inicjatora uhonorowania doktora Granatowicza, Pawła Cieliczko oraz syna doktora Granatowicza, Stefana Granatowicza.

Inauguracja skweru imienia doktora Józefa Granatowicza

Data: 24 czerwca 2018 r. (niedziela)

Godzina: 9:30 -10:05

Miejsce: skwer im. Józefa Granatowicza zbieg ul. Jeżyckiej i Poznańskiej

Organizatorzy: Urząd Miasta Poznania i Fundacja Kochania Poznania

Prowadząca: Katarzyna Cieliczko-Słupianek – Fundacja Kochania Poznania

Wsparcie organizacji: Grupa rekonstrukcji cywilno-militarnej Semper Fidelis, zuchy ze Szkoły Podstawowej nr 23 im. gen. Józefa Bema oraz uczniowie Zespołu Szkół Handlowych im. Bohaterów Poznańskiego Czerwca ’56.

Przemawiający w kolejności:

  • Zastępca Prezydenta Miasta Poznania – Maciej Wudarski,
  • Dyrektor Szpitala Miejskiego im. Raszei – Elżbieta Wrzesińska-Żak,
  • inicjator uhonorowania doktora Granatowicza – Paweł Cieliczko,
  • syn doktora Granatowicza – Stefan Granatowicz,
  • ksiądz prałat Leonard Poloch, który uroczyście poświęcił skwer.

Treść przemówień:

 

  • Zastępca Prezydenta Miasta Poznania – Maciej Wudarski

W 62. rocznicę pamiętnych wydarzeń poznańskiego Czerwca obchodzimy oddając cześć i najwyższy szacunek bohaterom tamtych dni. Bohaterom powszechnie znanym, ale także tym nieznanym i chyba trochę zapomnianym przez społeczność zbiorową. Doktor Józef Granatowicz, założyciel i wieloletni  dyrektor miejskiego szpitala im. Franciszka Raszei niewątpliwie jednak należy do grona zasłużonych postaci Poznańskiego Czerwca.

Była to postać wyjątkowa, nie bacząc na kule wpadające do sal operacyjnych ratował życie powstańców, co znamienne nie pozostawiono bez pomocy rannych funkcjonariuszy bezpieki. To doktor Granatowicz świadomy kierunku rozwoju wydarzeń Czarnego Czwartku, osobiście wziął odpowiedzialność za podjęcie decyzji, aby szpital miejski przekształcić dosłownie w powstańczy lazaret. Dzięki temu przez trzy dni i noce szpital mógł nieustannie pracować ocalając zdrowie i życie jakże wielu poznaniakom.

To właśnie doktor Granatowicz zakazał rejestrowania rannych, aby ich spis nie został później w haniebny i podstępny sposób wykorzystany przez funkcjonariuszy ubecji. Świadectwa wielkich dokonań Józefa Granatowicza, nie tylko z okresu poznańskiego powstania możemy odnaleźć w jego biogramie. Świadczą one o niezwykłych przymiotach jego osoby i bezkompromisowej wierności szczytnym ideom.

W imieniu władz Poznania oraz mieszkańców Poznania bardzo dziękuję za inicjatywę uczynienia doktora Józefa Granatowicza patronem skweru znajdującego się tuż obok, tak symbolicznego dla Poznańskiego Czerwca, szpitala. Głęboko wierzę, że dzisiejsza uroczystość oraz miejsce i sposób szczodry przywróci Poznaniowi pamięć o odważnym i wspaniałym lekarzu Józefie Granatowiczu. Dziękuję bardzo.

  • Dyrektor Szpitala Miejskiego im. Raszei – Elżbieta Wrzesińska-Żak

Doktor Józef Granatowicz to, jak już Państwo wiecie, założyciel i wieloletni dyrektor Szpitala Miejskiego im. Raszei, przy którym się znajdujemy.

Czasy, w których zdobywał edukację medyczną, w których przeprowadzał operacje, w których zarządzał szpitalem były bardzo trudne, a mimo to robił to z niezwykłą klasą i doskonałym efektem.

Magisterium i doktorat uzyskał na Wydziale Medycznym Uniwersytetu Poznańskiego, specjalizował się w chirurgii, a jego mentorem był prof. Antoni Jurasz. Dr Granatowicz zajmował się także  rentgenodiagnostyka i radioterapią, pogłębiał wiedzę na zagranicznych uczelniach: W Sztokholmie, Hamburgu i Wiedniu. W sierpni 1939 roku złożył prace habilitacyjną.

Po wojnie powrócił z Warszawy do Poznania i natychmiast zajął się odbudową zaplecza medycznego dla miasta.  Najpierw uruchomił szpital ss. Elżbietanek przy ul. Łąkowej i wyposażył go w najlepszy sprzęt oraz leki pozyskane z UNRRA. A kiedy placówkę przejęło MSW, stworzył oddziały szpitalne przy ul. Grabary, ul. Długiej i ul. Engla. Ostatecznie udało mu się przekonać władze, by w budynku przedwojennej ubezpieczalni przy ul. Mickiewicza zorganizować szpital Miejski nr 2. Prze lata kierował tym szpitalem, rozbudowywał go i otwierał kolejne oddziały. Angażował się  też w walkę z uzależnieniami – pisał broszury o szkodliwości palenia i sposobach wyjścia z nałogu, w Poznaniu założył pierwszy w Polsce oddział Towarzystwa Przeciwnikotynowego.

Lekarzem był nie tylko w szpitalu, mieszkańcy Dębca do dziś pamiętają, że gdy tylko pojawiała się taka potrzeba niezależnie to od pory dnia i nocy odwiedzał ich i udzielał bezpłatnych porad.

Doktor Granatowicz to przykład lekarza pełnego poświęcenia, był nie tylko niezwykle odważnym          i wybitnym chirurgiem, ale także fantastycznym liderem, nauczycielem i po prostu dobrym człowiekiem.

Jestem dumna, że tak wybitna postać piastowała stanowisko, które dane jest mi pełnić. To zaszczyt ale tez olbrzymie zobowiązanie. Tym bardziej cieszę się, że dyrektor Granatowicz wrócił do swojego szpitala. Jego symboliczna obecność będzie dla nam przypominała, że bycie lekarzem to nie tylko zawód, ale też powołanie.

Mam nadzieję, że wkrótce spotkamy się, aby odsłonić tablicę pamiątkową na terenie naszego szpitala. Oby jak najszybciej.

Dziękuję bardzo.

  • inicjator uhonorowania doktora Granatowicza – Paweł Cieliczko

Dzień dobry. Bardzo się cieszę, że po kilku miesiącach starań, co jest czasem bardzo krótkim spotykamy się tutaj, by właśnie otworzyć ten skwer poświęcony doktorowi Granatowiczowi.

Pan Prezydent Wudarski mówił o zasługach doktora Granatowicza w dniach Poznańskiego Czerwca, Pani dyrektor mówiła o tym, jak wspaniałym był lekarzem, jak wielkie zasługi położył dla poznaniaków umożliwiając im leczenie się, otwierając kolejne szpitale.

Chciałbym do tego dodać jeszcze jeden aspekt, wydaje mi się najważniejszy, który powoduje że doktor Granatowicz jest nie tylko bohaterom Poznańskiego Czerwca, nie tylko wybitnym lekarzem, ale bohaterem o skali, znaczeniu ogólnopolskim.

Takim okresem próby był czas drugiej wojny światowej. Gdy Niemcy zbliżali się do Poznania doktor Granatowicz dostał rozkaz wywiezienie z Poznania bardzo cennego pierwiastka rad, który dostarczył do sztabu oblężonej Warszawy. Zresztą rodzina do dziś przechowuje ołówkiem napisane pokwitowanie, że ten rozkaz został wykonany. Natychmiast potem zajmował się pomocą medyczną w oblężonej Warszawie w Szpitalu Ujazdowskim i pracował tam z poświęceniem do końca oblężenia Warszawy, za co zresztą uhonorowany Krzyżem Walecznych. Później przez całą okupację był poszukiwany przez gestapo, które nie mogło mu wybaczyć tej działalności, jednak, mimo że się ukrywał, to cały czas pracował w Szpitalach w Krakowie, a później prowadził klinikę medyczną Omega w Warszawie.

Cały czas współpracował z podziemiem niepodległościowym. Pewna sytuacja wygląda jak scena filmowa. Gdy ciężko ranni żołnierze Armii Krajowej po zamachu na kata Warszawy (Kutcherę) przybyli do szpitala to doktor Granatowicz w ciągu kilkuminutowej operacji uratował życie jednego z nich, a gdy wpadli gestapowcy do kliniki to dosłownie minęli się w drzwiach z tym wywożonym człowiekiem.

No i rzecz najważniejsza, gdy  1 sierpnia 1944 roku wybuchło powstanie warszawskie  to doktor Granatowicz zamienił klinikę Omega na lazaret powstańczy. Także w Poznaniu w 56 roku już  miał doskonałe doświadczenie jak to prowadzić i wówczas właśnie zdarzyła się scena, gdy już powstanie upadło, gdy Niemcy likwidowali kamienice po kamienicy rozstrzeliwali ludzi, przybyli także tam pod tą klinikę. Już ustawiali ludzi do rozstrzelania na podwórzu tejże kamienicy, w której mieściła się klinika i doktor Granatowicz wtedy zachował się w sposób szalony, bohaterski i brawurowy. Zbiegł i zaczął krzyczeć na tego niemieckiego oficera, który prowadził egzekucję, o tym że tak postępować nie wolno, że tutaj jednak obowiązują jakieś zasady ludzkie i okazało się, (nie wiem to jakiś cud), że oficer pochodził z Mainz, z miejscowości, gdzie wychowywał się doktor Granatowicz. Oficer rozpoznał jego charakterystyczny akcent, okazało się, że byli kolegami z gimnazjum i w ten sposób nie mógł odmówić koledze i wszyscy chorzy personel oraz ludzie zgromadzeni w tym szpitalu, zostali ocaleni. Później doktor Granatowicz wyprowadził ich z oblężonej, zniszczonej Warszawy.

W Talmudzie napisano że kto ratuje jedno życie to jakby ocalał cały świat. Doktor Granatowicz uratował mnóstwo żyć, ocalił świat po wielekroć, dlatego tak bardzo zasługuje na naszą długowieczną pamięć. Dziękuję Państwu bardzo za uwagę

  • syn doktora Granatowicza – Stefan Granatowicz,

Uzupełnienie wkrótce

  • ksiądz prałat Leonard Poloch, który uroczyście poświęcił skwer.

Uzupełnienie wkrótce

Kalendarium – przebieg działań:

  • 4 października 2017 r. – złożenie wniosku o uczynienie Józefa Granatowicza patronem bezimiennego skweru u zbiegu ulic Jeżyckiej i Poznańskiej
  • 9 października 2017 r. – Prezydent Towarzystwa im. Hipolita Cegielskiego dr Marian Król, poparł nasz wniosek
  • 10 października 2017 r. – Dyrektor Szpitala Miejskiego im. Franciszka Raszei w Poznaniu lek. med Elżbieta Wrzesińska-Żak, poparła nasz wniosek
  • 13 października 2017 r. – Przewodniczący Związku Powstańców Poznańskiego Czerwca 1956 r. „NIEPOKONANI” Andrzej Sporny, poparł nasz wniosek
  • 16 października 2017 r. – Prezes Wielkopolskiej Izby Lekarskiej dr n. med. Krzysztof Kordel, poparł nasz wniosek
  • 17 października 2017 r. – Towarzystwo Miłośników Miasta Poznania poparło nasz wniosek
  • 18 października 2017 r. – Zastępca Wielkopolskiego Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego dr Jadwiga Kuczma-Napierała oraz Rektor Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu prof. dr hab. Andrzej Tykarski, poparł nasz wniosek
  • 31 października 2017 r. – Zastępca dyrektora Wydziału Kultury Urzędu Miasta Poznania Cezary Ostrowski oraz Dyrektor Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości Tomasz Łęcki, poparł nasz wniosek
  • 6 grudnia 2017 r. – Rada Osiedla Jeżyce pozytywnie zaopiniowała projekt uchwały,
  • 27 grudnia 2017 r. – Komitet Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa utworzonych przy Oddziałach Instytutu Pamięci Narodowej — Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, poparł nasz wniosek
  • 9 stycznia 2018 r. – Komisja Kultury i Nauki Rady Miasta Poznania pozytywnie zaopiniowała propozycję nazwy,
  • 23 stycznia 2018 r. – Rada Miasta Poznania podjęła uchwałę w sprawie nazwania skweru imieniem Józefa Granatowicza,
  • 24 czerwca 1956 r. – inauguracja skweru im. Józefa Granatowicza

 

Zasługi dla Poznania – dyrektor powstańczego lazaretu

Charakterystyczna tablica umieszczona na budynku szpitala w dniu 29 czerwca 1981 roku upamiętnia lekarzy i pielęgniarki, którzy zasłużyli na szczególne uznanie za pomoc, jaką nieśli rannym mieszkańcom Poznania. Gdy czyta się o Poznańskim Czerwcu, można odnieść wrażenie, że tego dnia opieką medyczną zawiadywały głównie pielęgniarki oraz uczennice szkoły pielęgniarskiej, i to one odegrały najważniejszą rolę. Ich poświęcenie było niepodważalne oraz niezwykłe, jednak nie można zapomnieć o imponujących zasługach zespołu lekarzy pod kierownictwem dyrektora Granatowicza.

Szpitalem Miejskim nr 2 w Poznaniu kierował w tym czasie właśnie doktor Józef Granatowicz, który zdecydował, że placówka nie zostanie zamknięta, lecz będzie niosła pomoc uczestnikom krwawych wydarzeń. Korzystając ze swych doświadczeń z powstania warszawskiego, przeorganizował szpital na potrzeby ofiar starć zbrojnych. Stworzył dodatkowe zespoły operacyjne, zamienił ambulatoria w sale operacyjne, korytarze w sale chorych, zakazał personelowi opuszczania placówki, zdobył medykamenty i środki opatrunkowe. Dzięki temu przez trzy dni i noce szpital mógł nieustannie pracować, ratując zdrowie i życie setkom poznaniaków. Dyrektor zakazał jednak rejestrowania osób, którym udziela się pomocy, gdyż miał świadomość, że takie kartoteki mogą stać się listami proskrypcyjnymi.

Doktor Józef Granatowicz, jeden z bardziej zasłużonych dla naszego miasta lekarzy, zmarł w Poznaniu 24 listopada 1978 roku. Pochowany został na cmentarzu miłostowskim.

Nota biograficzna doktora Józefa Granatowicza

Urodził się w 1901 roku w Mainz nad Menem, tam skończył szkołę podstawową i średnią, w domu odebrał wychowanie patriotyczne. Jako żołnierz Błękitnej Armii gen. Hallera, w 1919 roku przybył do Polski, by już rok później ochotniczo walczyć w wojnie polsko-bolszewickiej. Zamieszkał w Poznaniu, skończył Gimnazjum im. Karola Marcinkowskiego, studiował medycynę na Uniwersytecie Poznańskim, gdzie doktoryzował się w 1927 roku. Podjął pracę w Klinice Chirurgicznej UP kierowanej przez prof. Antoniego Jurasza. Poza chirurgią Granatowicz zajmował się również rentgenodiagnostyką oraz radioterapią. Tuż przed wojną złożył pracę habilitacyjną.

We wrześniu 1939 roku brał udział w walkach wojny obronnej. Z Kliniki Uniwersyteckiej w Poznaniu wywiózł cenny rad i przedzierając się przez Puszczę Kampinoską do Warszawy, zdeponował go w Dowództwie Obrony Warszawy. Następnie zgłosił się do Wojskowego Szpitala Ujazdowskiego, gdzie jako chirurg pracował do października 1939 roku. Za ofiarność w ratowaniu zdrowia i życia obrońców Warszawy w ostatnim rozkazie został odznaczony Krzyżem Walecznych. Powrócił do Poznania, ale będąc poszukiwany przez gestapo za wywiezienie radu, zdecydował się ukryć w Krakowie, skąd ‒ po kilkumiesięcznej pracy jako lekarz RGO (Rady Głównej Opiekuńczej) ‒ również musiał uciekać. Pozostałe lata okupacji spędził w Warszawie, pracując w Klinice Omega jako zastępca kierownika i ordynator Oddziału Chirurgicznego, ściśle współdziałając z polskim podziemiem ‒ m.in. uratował życie ciężko rannemu uczestnikowi zamachu na kata Warszawy, Franza Kutscherę. Gdy wybuchło powstanie warszawskie, Klinika Omega przekształcona została w powstańczy lazaret, niosąc pomoc medyczną rannym powstańcom i ludności cywilnej. W ostatnich dniach powstania, słysząc błagalne wołania personelu i osób cywilnych ustawionych pod murem na podwórzu szpitala, Granatowicz zbiegł do dowodzącego majora SS, żądając natychmiastowego przerwania przygotowań do rozstrzelania. W trakcie rozmowy okazało się, że ów major urodził się w Mainz i był szkolnym kolegą lekarza. Hitlerowiec nie tylko odstąpił od planowanej egzekucji, ale także pomógł w ewakuacji rannych, personelu, wielu cywilów oraz całego szpitalnego wyposażenia do Brwinowa.

Do Poznania doktor Granatowicz powrócił na początku 1945 roku i od razu przystąpił do organizowania opieki medycznej, uruchamiając Klinikę Uniwersytecką Przemienienia Pańskiego. Jednak wkrótce został zwolniony, bo jako żołnierz współpracujący z AK, człowiek wierzący, a przede wszystkim odmawiający zapisania się do partii, był „elementem niepewnym”, któremu nie można było powierzać ważnych funkcji ani pracy ze studentami.

Został więc ordynatorem Oddziału Chirurgicznego i dyrektorem szpitala ss. Elżbietanek przy ul. Łąkowej, a swoją działalnością udowodnił, że jest nie tylko doskonałym chirurgiem, ale i znakomitym menagerem. Wraz z zakonnicami zdobył bowiem dla placówki ogromne ilości sprzętu medycznego, lekarstw i materiałów opatrunkowych, przekazywanych w ramach amerykańskiej pomocy powojennej UNRA. Ponownie padł jednak ofiarą swego sukcesu, bo najlepszy szpital w Poznaniu szybko zawłaszczyli jego włodarze, czyniąc zeń Szpital Miejski Nr 2, a po kilku miesiącach przejęło go Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, przekształcając w lecznicę Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego i Milicji Obywatelskiej. Mieszkańcy miasta stracili jedną z najważniejszych placówek medycznych. Dzięki energicznym staraniom i determinacji, Granatowiczowi udało się wymóc na władzach przeniesienie szpitala publicznego do tymczasowych pomieszczeń zastępczych przy ul. Garbary i ul. Niegolewskich. W ten sposób uratowano szpital oraz część bogatego wyposażenia, jakie szpital ss. Elżbietanek otrzymał z UNRRA. Obie te placówki były jednak niewielkie i nie pozwalały na zaspokojenie potrzeb medycznych ludności Poznania.

Doktor Granatowicz wskazał władzom miejskim niezagospodarowany budynek po przedwojennej ubezpieczalni (pomiędzy ul. Zacisze, ul. Mickiewicza oraz ul. Poznańską) i uzyskał zgodę jego przebudowy na potrzeby szpitalne. Tym samym stał się nie tylko założycielem, ale i organizatorem nowego szpitala. Projekt adaptacji obiektu, pod technologię opracowaną przez doktora Granatowicza, przygotował architekt miejski Władysław Czarnecki. W listopadzie 1951 roku uruchomiony został Oddział Chirurgiczny, a już w połowie 1953 roku funkcjonowały wszystkie pozostałe oddziały. Podkreślić warto, że wyposażenie szpitala oraz przeszkolenie całego personelu medycznego także było zasługą Józefa Granatowicza. Co więcej, jego staraniem, do istniejącego gmachu dobudowany został

w 1962 roku nowoczesny blok operacyjny wraz z ambulatorium, fizykoterapią, radioterapią, apteką szpitalną oraz pomieszczeniami zaplecza. Kierował szpitalem do 1966 roku, kiedy przeszedł na emeryturę.

Oprócz opieki nad chorymi oraz zarządzania placówkami medycznymi, doktor Józef Granatowicz ogromną wagę przywiązywał do pracy dydaktycznej – prowadził zajęcia dla studentów medycyny, wykładał w szkole pielęgniarskiej, prowadził liczne kursy dla lekarzy. Aktywnie działał też w Izbie Lekarskiej i Towarzystwie Chirurgów Polskich. Po zakończeniu pracy zawodowej nadal zajmował się pracą na rzecz chorych – był współzałożycielem i działaczem Polskiego Komitetu do Walki z Paleniem Tytoniu, a w Poznaniu stworzył pierwszy w kraju terenowy oddział tego komitetu i pierwszą w Polsce poradnię antynikotynową.

 Media o inauguracji

  • Poznan.pl, Inauguracja Skweru im. Doktora Józefa Granatowicza, link
  • Poznan.pl, Oddali hołd ofiarom Czerwca’56, link
  • IPN Poznań, 62. rocznica Powstania Poznańskiego Czerwca 1956 roku – Poznań, 24–28 czerwca 2018
    Kolejna rocznica pierwszego w PRL zrywu robotników
    link
  • WTK, Zakazał lekarzom notować nazwiska rannych – doktor Józef Granatowicz patronem skweru przy szpitalu, link
  • TVP3 POZNAŃ,Teleskoplink
  • Gazeta Wyborcza, W czerwcu ’56 zamienił szpital w lazaret. Od dziś ma swój skwer na Jeżycachlink
  • Radio Poznań, Powstał naprzeciwko szpitala u zbiegu ulic: Poznańskiej i Jeżyckiej. Nosi imię dr Józefa Granatowiczalink
  • Radio Maryja, POZNAŃ: PONAD TYSIĄC BIEGACZY UPAMIĘTNIŁO 62. ROCZNICĘ POZNAŃSKIEGO CZERWCA 1956link
  • Dzieje.pl, Ponad tysiąc biegaczy upamiętniło 62. rocznicę Poznańskiego Czerwca 1956link
  • WIELKOPOLSKA magazyn informacyjny.pl, Poznań: Oddali hołd ofiarom Czerwca’56, link 
  • Onet.pl Poznań, Poznański skwer z imieniem bohaterskiego doktora, link
  • miastopoznaj.pl, NOWY SKWER NAZWANY IMIENIEM ZASŁUŻONEGO POZNANIAKAlink
  • codziennypoznan.pl, SKWER PRZY UL. JEŻYCKIEJ I POZNAŃSKIEJ POŚWIĘCONY DYREKTOROWI SZPITALA, KTÓRY POMAGAŁ RANNYM PODCZAS POZNAŃSKIEGO CZERWCAlink

Wniosek nazewniczy złożyła Fundacja Kochania Poznania — szczegółowe informacje znajdują się tutaj link.

Dziękujemy za przybycie przedstawicielom władz miasta, mediom, poznaniakom oraz wszystkim, którzy zechcieli przybyć na to szczególnie ważne wydarzenie.

Fotorelacja została przygotowana przez Krzysztofa Szymańskiego z Fundacji Animacja Marzeń, któremu również bardzo dziękujemy.

W trakcie uroczystości goście otrzymali broszury, zawierające informacje o dr Józefie Granatowiczu, kilka archiwalnych fotografii oraz zdjęć skweru (do pobrania tutaj).

Zapraszamy do odwiedzenia naszej strony na  Facebooku Kochamy Poznań oraz Skwer Józefa Granatowicza,