Być może przeciw władzy bluźnię,
kiedy notuję pro memoria,
że nawet lat pięćdziesiąt później
już nie powtórzy się historia.
Już nie pójdziemy rzeszą głodną,
nie prosimy: „Władzo, przebacz,
że tak cenimy ludzką godność
i szanujemy kromkę chleba!”
Nie wrócą dawne „dobre czasy”,
kiedy się kradło, jadło, piło,
a rząd opornych siłą straszył.
czym pozyskiwał „ludu miłość”!
Nie będzie płacić równo reżym
i nikt nie zrówna chłopa z ziemią!
Hasło: „Czy stoi się czy leży…”
już nam Ojczyzny nie odmienią!
Nikt już nie nazwie nas „ekstremą”,
„czarną reakcją”, „elementem”
i nie zniweczy władzy demon
tego, co wielkie i co święte!
Szaleniec śni o hekatombie,
ale do cel nas już nie wsadzą
i nikt też ręki nie odrąbie
tym, którzy śmią się wadzić z władzą!
Gdy Orzeł w górę się poderwie,
biało-czerwonej bądźmy wierni,
bo kiedyś był Poznański Czerwiec,
bo kiedyś Polski był Październik!
Historia lubi się powtarzać,
lecz nie przywróci nawet szatan
Polski pierwszego sekretarza
i PRL Wielkiego Brata!
Lech Konopiński, 50 lat później, Czarny Czwartek. Wiersze o Poznańskim Czerwcu ’56, Wydawnictwo WBPiCAK, Poznań 2006,
Zdjęcie: Justyna Szadkowska