Raz pewnego czwartku strajk my urządzili
Żeby dać nauczkę tej parszywej świni,
Wolność, niech żyje wolność, niech żyje nam!
(ten refren powtarzano po każdym dwuwierszu)
Urząd Bezpieczeństwa kajdanami brzęka,
Lecz żaden Poznaniak tego się nie lęka,
Urząd Bezpieczeństwa czarną kawę chlapie,
Już przyszła okazja – dostaje po papie.
Urząd Bezpieczeństwa do Cyranka dzwoni,
Żeby przysłał pomoc Moskali i broni.
Moskale przybyli w mundurach Polaków,
Żeby pomordować chłopców cegielszczaków,
Za te wszystkie kary, za te wszystkie zbrodnie
Damy wam po dupie, popękają spodnie.
Włodzimierz Marciniak, „Raz pewnego czwartku…”, Czarny Czwartek. Wiersze o Poznańskim Czerwcu ’56, Wydawnictwo WBPiCAK, Poznań 2006,
Zdjęcie: Justyna Szadkowska