Skromna metalowa tablica umieszczona na bloku mieszkalnym nr 74 na osiedlu Armii Krajowej przypomina o Krystynie Feldman, ukochanej aktorce pokoleń Poznaniaków, która przez prawie 30 lat była mieszkanką poznańskich Rataj.
Kobiety na cokołach: Tablica Kazimiery Iłłakowiczówny
O Kazimierze Iłłakowiczównie – najwybitniejszej poetessie Poznania – przypominają w naszym mieście trzy tablice pamiątkowe.
Pierwsza tablica znajduje się na frontonie kamienicy mieszkalnej przy ul. Gajowej 4 w Poznaniu. W centrum kamiennej płyty umieszczona została płaskorzeźba przedstawiająca twarz poetki, natomiast po prawej stronie, w pionowej kolumnie wykuty został napis:
Ulice kobiet
ANTONINA KAWECKA — polska śpiewaczka operowa i pedagożka.
Kobiety na cokołach: Dziewczyna z pawiem
Modernistyczna rzeźba plenerowa Anny Krzymańskiej zatytułowana „Paw” przedstawia dziewczynę siedzącą na fantazyjnym ptaku. Usytuowana na rozległym trawniku pomiędzy Aleją Niepodległości a parkowym stawem, stanowi optyczny zwornik parku Karola Marcinkowskiego.
Kobiety na cokołach: Pożegnanie Marii
Pod koniec lat trzydziestych, za stawem w parku Marcinkowskiego, umieszczona została rzeźba, której bohaterką była kobieta – Pożegnanie Marii (zwana też Pożegnaniem Wacława z Marią).
Jej autorem był nie byle kto, bo sam prof. Stanisław Jagmin, od 1920 roku kierujący Wydziałem Rzeźby i Ceramiki w Szkole Sztuk Zdobniczych w Poznaniu, a w latach 1925-1936 dziekan Wydziału Ceramiki. Pochodziła ona z okresu, gdy jego twórczość zwróciła się ku klasycyzmowi i akademizmowi. Przedstawiała postać dziewczyny tulącej się do husarza, a dedykowana była Antoniemu Malczewskiemu, autorowi powieści poetyckiej „Maria”, którego nazwisko wyryte zostało zresztą na cokole.
Kobiety na cokołach: Dziewczynka z misiem.
Podczas wspomnianej w poprzednim poście drugiej edycji pleneru rzeźbiarskiego „Rataje-74” organizowanego w Osiedlowym Domu Kultury „Na Skarpie”, zarząd Spółdzielni Mieszkaniowej „Osiedle Młodych” wybrał nie tylko Pływaczkę Józefa Kopczyńskiego, ale także Dziewczynkę z misiem poznańskiej artystki Zofii Ulatowskiej Gosławskiej.
Kobiety na cokołach: Pływaczka
W poprzednim poście była mowa o Józefie Kopczyńskim, któremu córka – Magdalena Kopczyńska-Matusewicz – zadedykowała rzeźbę Tancerka.Warto przypomnieć, że sam Józef Kopczyński był także autorem rzeźby plenerowej przedstawiającej aktywną dziewczynę, którą przez dziesiątki lat podziwiać można było na poznańskich Ratajach.
Kobiety na cokołach: Tancerka ze Szkoły Baletowej
Tancerka nie jest wcale ukazana w tańcu, ale stoi nieśmiało w jednym z barokowych krużganków Ogólnokształcąca Szkoła Baletowa im. Olgi Sławskiej-Lipczyńskiej w Poznaniu w Poznaniu przy ul. Gołębiej. Rzeźba nie przedstawia profesjonalnej tancerki baletu, ale dojrzewającą dziewczynkę ubraną w obcisły strój, w którym powtarza monotonne ćwiczenia.
Autorce udało się uchwycić moment przejścia, kiedy mała dziewczynka przestaje być dzieckiem, a staje się kobietą, moment pomiędzy niewinnością a dorosłością. Intencja autorska wyraźnie widoczna była wcześniej, kiedy rzeźba eksponowana była w galeriach, gdy przed postacią adeptki baletu ustawiane było lustro. W obecnym miejscu postać dziewczyny nie potrzebuje już lustra, bo sama stała się lustrem, w którym przeglądają się uczennice poznańskiej szkoły.
Autorką rzeźby jest Małgorzata Kopczyńska-Matusewicz, a jej Tancerka pojawiła się na dziedzińcu szkoły baletowej 20 czerwca 2008 roku. Artystka zadedykowała swoje dzieło ojcu, profesorowi Józefowi Kopczyńskiemu z poznańskiej Akademii Sztuk Pięknych, dla którego zawsze szczególne znaczenie miały kwestie formalne dzieła sztuki.
Tekst: Paweł Cieliczko
Kobiety na cokołach: Baletnica z Ogrodu Botanicznego
Poznański Ogród Botaniczny zachwyca mnogością niezwykłych roślin pochodzących z najdalszych zakątków świata. Tym, co najbardziej zapisuje się w pamięci większość odwiedzających, nie jest jednak żadna egzotyczna roślina, ale charakterystyczna rzeźba ogrodowa, przedstawiającą baletnicę w rozwiewanej przez wiatr i mieniącej się w słońcu ażurowej sukience.
Posąg baletnicy został zaprojektowany przez artystkę Małgorzatę Węcławską, absolwentkę poznańskiej Akademii Sztuk Pięknych. Postać tancerki znajdująca się w ogrodzie francuskim, nie ma jednak w sobie nic z posągowości.
Baletnica w stroju „Jeziora łabędziego” Piotra Czajkowskiego wygląda jakby zastygła w charakterystycznej pozie. Sprawia wrażenie najdelikatniejszej spośród znanych mi rzeźb, bo jej delikatną suknię tworzy rozpryskująca się woda.
Tekst: Paweł Cieliczko
Zdjęcie: Wikimedia / http://bit.ly/2GzlJcm
Kobiety na cokołach: Amfitryta
Na poznańskim Starym Rynku, znajdują się trzy rzeźby przedstawiające kobiety, a wszystkie one zdobią rynkowe studzienki. Symbolem miasta jest najpopularniejsza spośród nich, przysadzista Bamberka. Bardzo znana jest filigranowa Prozerpina, porywana przez Plutona. Nikt prawie nie pamięta o pięknej Amfitrycie, małżonce potężnego boga mórz i oceanów – Posejdona.
Amfitryta to jedna z najsławniejszych nereid, córka Okeanosa i Tetydy. Nie była ona jedną spośród dziesiątek uroczych nimf, ale prawdziwą Królową Mórz. Posejdon starając się o jej rękę, nie ograniczył się do prośby złożonej jej ojcu, ale wysłał także delfina, by opowiedział Amfitrycie o cudach jego podwodnego królestwa. Po ślubie nie stała się potulną małżonką, grzecznie kroczącą za boskim mężem, ale równorzędną władczynią, świadczyły o tym jej atrybuty – diadem, berło oraz muszla w kształcie rogu. Była uosobieniem piękna morza i zazdrośnie strzegła tego tytułu, czemu wyraz dała przemieniając słynącą z urody nimfę Skyllę w morskiego potwora.