Pod mostami Poznania
Warty wije się wstęga,
Ratusz ujrzeć ma zamiar,
lecz do Rynku nie sięga.
Pod mostami Poznania
Warta toczy swe wody,
fala barki pogania
i chce szybsza być od nich.
Woda w słońcu migocze —
miło chodzić nad rzeką!
Mew kołuje obłoczek,
choć do morza daleko.
Pod mostami Poznania
Warta śluby z nim bierze,
więc się żuraw jej kłania
gdzie portowe nadbrzeże.
Zdjęcie: Marta Hylla