W dawnych czasach,
bardzo dawnych,
pod kolumną,
pod pręgierzem,
ustawiano łobuziaka,
ręce sznurkiem
mu wiązano.
Potem dostał
rózeg dziesięć,
by nie dokazywał
w mieście;
jabłek nie kradł
ze straganu,
nie naprzykrzał się
niewieście,
nie rozbijał szyb
mieszkańcom,
nie przezywał,
nie bił słabszych.
Pręgierz
spełniał ważną rolę,
ten wysoki słup
na Rynku.
Dzisiaj nikt się go
nie boi, pod nim
na jarmarku,
stragan stoi.
Jadwiga Badowska-Muszyńska, Pręgierz na Rynku, Uliczkami po Poznaniu, Wydawnictwo Poznańskie, Poznań 1987
Zdjęcie: Tomasz Koryl