Z samych nazw
Poezji spięcie krótkie:
Przez „Odskok” — „Przebieg”
Na „Śródkę”.
Jak się opędzić
Nazwom, człek nie wie —
„Sołacz”, „Jeżyce”,
Na „Chwaliszewie”.
Łapię te nazwy
Śmiechu przetakiem,
„Bocianka”, „Kozia”
I „Nad Wierzbakiem”.
„Podgórnik”, „Skośna”,
„Skryta” — ulice —
„Sporna”, „Spadzista”
i „Wierzbięcice”.
A sercu gości
Radość bezchmurna,
Że są prócz tego
„Mylna” i „Murna”.
Aż w końcu szczęście
„Przypadkiem” przyjdzie,
By „Kurzą Stopką”
Kwitnąć na „Wildzie”.
Jan Sztaudynger, Rymarz ulic, Pieśni i pejzaże. Wiersze o Poznaniu i Wielkopolsce, Wydawnictwo Poznańskie, Poznań 1981.
Zdjęcie oryg.: Tomasz Koryl