O miasto bez lirycznych legend,
Rozdzierających serce podań:
Notują księgi twe starannie
Tylko, co jadł papieski legat –
Miasto słynne z dobrych gospodyń,
Nieznoszące pięknych kochanek!
Magię poezji czynić mam ja
próżno tu – wzorem antenata?
Imiennik Berwiński się miotał
i nie spadła poezji manna:
nie lira – cóż poradzę na to –
tu najważniejsza zawsze miotła!
Mój ziomku nie lubiący legend,
Poetyckich, przedziwnych doznań,
Gdy nie myśl o zysku pierś ściska:
Choć raz w miesiąc, nim w łóżku legniesz,
Wyjdź na spacer nocny Poznań –
Wróć do marzeń swego dzieciństwa…
Zdjęcie: Justyna Szadkowska